Było cudownie :D Taki trening zdarza się rzadko. Dla mnie i Roberta było rodzinnie, zabawnie, w gronie nie "Klubowiczów", ale Przyjaciół.
Dziękujemy, że byliście w tak wspaniałych nastrojach i pomimo trudnego
treningu, do samego końca wszyscy uśmiechaliśmy się od ucha do ucha :* a gdyby nie te uszy, śmialibyśmy się naokoło
Krótkie podsumowanie:
trening był w formie interwału, naprzemiennie bieg o różnych intensywnościach na przemian z ćwiczeniami wzmacniającymi.
Ewa i Agnieszka M. dziękujemy za wsparcie całej grupy jako osoby systematycznie biegające.
Karolina, Ania, Magda jesteśmy pełni podziwu za to, że pomimo swojej
antypatii do biegania dałyście radę. I to na 6 z plusem. ( Karola przy
drugim obwodzie pod górkę uznała, że już tam była..., więc nie biegnie
dalej ;D )
Kasia z Frankiem, Agnieszka z Zuzią oraz Polą, Milena z
Hinatką oraz Miłoszem jesteśmy zachwyceni za rodzinną mobilizację i
aktywność pomimo wszystko ( bez wymówek i ciągłych usprawiedliwień ):D
Daria, Kamila i Dominika, to był pierwszy trening w Waszej historii kiedy rozmów przed, po i w trakcie było tak niewiele ;P
Asia i Kamila, sąsiadki na dobre i złe, nawet w trakcie sprintu omówiły "wszystkie tematy".
Kasia, Twoje "ku..wa", co ja tu robię" było uskrzydlające :D
Marta, opowieść o czekoladzie w momencie załamania tlenowego była czymś wielkim... :D
Niebawem informacje o drugiej edycji
https://www.facebook.com/events/1744037862525618/permalink/1745316275731110/